Czas na najlepsze seriale 2016 roku. W kolejnym naszym podsumowaniu przedstawiamy subiektywny wybór 10 najlepszych telewizyjnych produkcji mijającego roku. Tradycyjnie w naszym rankingu bierzemy pod uwagę zarówno seriale zupełnie nowe, jak i kolejne sezony istniejących już serii. A jakie są najlepsze seriale 2016 roku Waszym zdaniem? Piszcie tytuły w komentarzach:
Bloodline (sezon 2)
Bloodline nie jest produkcją nastawioną na akcję i niesamowite zwroty akcji, dzieje się tu mało, ale zachwyca przede wszystkim rewelacyjnym klimatem - ciężkim i dusznym. Fabuła przepełniona jest brudnymi tajemnicami oraz intrygami. Twórcy przekonują widzów, że każdy człowiek jest zdolny do czynienia zła. Drugi sezon trzyma równe tempo, zakończenie jest świetne, z trupem w ostatnich minutach. Warto poświęcić czas temu serialowi.
Peaky Blinders (sezon 3)
Na tle świetnego pierwszego sezonu i drugiego, który okazał się być prawdziwym majstersztykiem, trzecia serial Peaky Blinders pozostawia po sobie lekki niedosyt. Rozczarowują przede wszystkim pierwsze odcinki, skupiające się na zapychaczach fabuły, co w sześcioodcinkowym sezonie nie powinno mieć miejsca. Nadal jest to jednak kawał znakomitej gangsterskiej historii ze świetnymi kreacjami aktorskimi. Miejmy nadzieje, że w kolejnych zapowiedzianych już sezonach będzie dużo lepiej, szczególnie, że finał daje twórcom spore pole do popisu.
Luke Cage
Luke Cage niestety jest najsłabszym serialem ze wszystkich dotąd zaprezentowanych przez Netflix w uniwersum Marvela. Przede wszystkim jest on nierówny. Ma swój nietypowy klimat, ma potencjał, świetną muzykę, ale sama historia nie do końca potrafi zaintrygować. Warto jednak dać mu szansę, szczególnie jeśli mocno czekacie na zbliżających się The Defenders.
Ten serial nic nie traci na swojej jakości. 4 sezon trzyma w napięciu w równym stopniu, co pozostałe, Spacey zdaje się w ogóle nie być zmęczony materiałem, a twórcy mają jeszcze wiele pomysłów, jak poprowadzić fabułę. To się po prostu ogląda! HoC to gwarancja kapitalnej rozrywki. Tych, którzy znają tę produkcję, nie trzeba do niej przekonywać.
House of Card (sezon 4)
Ten serial nic nie traci na swojej jakości. 4 sezon trzyma w napięciu w równym stopniu, co pozostałe, Spacey zdaje się w ogóle nie być zmęczony materiałem, a twórcy mają jeszcze wiele pomysłów, jak poprowadzić fabułę. To się po prostu ogląda! HoC to gwarancja kapitalnej rozrywki. Tych, którzy znają tę produkcję, nie trzeba do niej przekonywać.
Westworld
Najgłośniejszy tegoroczny serial HBO zachwyca przede wszystkim niesamowitą obsadą (Hopkins, Harris, Rachel Wood) i zagmatwaniem fabuły, które sprawia, że do ostatniego odcinka ogląda się to w rosnącym napięciu i wyczekiwaniem wyjaśnienia. Ostatecznie finał nas nie usatysfakcjonował, nie możemy oprzeć się wrażeniu, że twórcy nie zapanowali nad natłokiem wątków, niemniej jest to zdecydowany powiew świeżości na scenie HBO i kolejny dowód na to, że seriale mogą konkurować a nawet wygrywać pod wieloma względami z kinem.
Młody papież
Przewrotny serial Paolo Sorrentino to jedno z telewizyjnych objawień tego roku. Historia fikcyjnego papieża, który na przestrzeni sezonu stawia Kościół na głowie. Kontrowersyjna produkcja o niejednoznacznym wydźwięku, prowokująca, niekiedy karykaturalna, ale w niebanalny sposób. Do tego bodaj rola życia Jude Lawa i nieziemska wręcz realizacja.
Narcos (sezon 2)
Drugi sezon serialu Narcos nadal utrzymuje bardzo wysoki poziom, choć widać w nim wiele zmian, w stosunku do poprzedniego. Nadal jednak odznacza się rewelacyjnym klimatem, robi ogromne wrażenie scenografią oraz emanuje autentycznością. Ma w sobie to coś, co brakuje wielu produkcjom telewizyjnym i kinowym, nawet tym o ogromnych budżetach. Twórcy stawiają przede wszystkim na fabułę, która nie tylko potrafi zaszokować, ale też okraszona jest wieloma dopracowanymi do perfekcji elementami. To się naprawdę sprzedaje.
Daredevil (sezon 2)
Twórcy Daredevila udowodnili, że jeśli chodzi o seriale o superbohaterach - nie mają sobie równych. Zresztą przygody niewidomego prawnika ogląda się niekiedy nawet lepiej od niejednej kinowej produkcji. Może nie przewyższa ich efekciarstwem, ale za to nadrabia klimatem i fabułą. Zachwyca montażem i realizacją, dzięki czemu oferuje rozrywkę pierwszej klasy. Po obejrzeniu ostatniego odcinka robi się po prostu żal, że to już koniec, ale jest także nadzieja na kolejne sezony, bo zbyt wiele wątków pozostało niezamkniętych.
Stranger Things
Stranger Things to bez wątpienia jeden z najciekawszych seriali tego roku. Posiada dwie wady i całą masę zalet. Po pierwsze - jest bardzo schematyczny i korzysta z szeregu ogranych motywów. Po drugie - posiada dość kiepskich, a niekiedy nawet irytujących (jak postać grana przez Winonę Ryder) bohaterów. I tyle. Na szczęście, choć wady wydają się być poważne, wcale takie nie są i nieszczególnie wpływają na odbiór serialu. Jego siła nie tkwi w oryginalnej fabule ani wyjątkowych bohaterach lecz w nostalgii. Jest tutaj niesamowity klimat lat 80-tych uzupełniony świetną elektroniczną muzyką oraz kapitalny dobór utworów, jest masa odwołań do popkultury, do dzieł, na których wielu odbiorców tego serialu się wychowywało. Napięcie, tajemnica, dramaturgia i klasyczne wartości oparte na przyjaźni i miłości. To prawdziwa perełka, która dostarcza wiele radości.
Gra o Tron (sezon 6)
Szósty sezon Gry o Tron jest najmniej chaotyczny z wszystkich dotychczasowych. Tym razem twórcy nie stawiają na kontrowersje, unikają także niepotrzebnej nagości - można odnieść wrażenie, że po raz pierwszy najważniejsza jest dla nich historia. I to widać - odcinki są wyważone, dramaturgia budowana rozsądnie, wątki umiejętnie wygaszane. Widać to też w postawie twórców, którzy twierdzą, że przygotowanych zostanie jeszcze góra dwa sezony, które będą posiadały także mniejszą ilość odcinków. Słusznie, im dłużej bowiem serial nie zmierzałby ku końcowi, tym szybciej straciłby w końcu zainteresowanie odbiorców. Ostatecznie rozegrane zostało to jednak w taki sposób, że na kolejny sezon będziemy czekać z olbrzymią niecierpliwością.
ZOBACZ TAKŻE 10 NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK NIEBELETRYSTYCZNYCH 2016
INNE ZESTAWIENIA
CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH ZESTAWIEŃ?
KLIKNIJ LUBIĘ TO!
W tym roku dużo dobrego działo się zarówno na dużym jak i małym ekranie. Trudno narzekać. Zgodzę się, że 6 sezon GoT świetny, może nie najlepszy ze wszystkich, ale z pewnością najlepszy od kilku lat. Stranger Things podobało mi się średnio, ale klimatu nie wolno mu odmówić. Młody Papież? Po pierwszych odcinak bomba, potem mnie rozczarował, podobnie w sumie rozczarowało mnie Westworld. Na dobrą sprawę każdego z tych seriali troszkę bym się poczepił, nawet kapitalnego Daredevila za brak wyrazistego badguya. Najlepszy w tym roku moim zdaniem chyba 2 sezon Narcos, serial w zasadzie bezbłędny z taką rolą Moury, że się w pale nie mieści :)
OdpowiedzBlack Mirror, serial świetny i ryje beret, jak nie oglądaliście, to gorąco polecam. A z Waszego zestawienia w sumie wywaliłbym tylko dennego Luka Cage'a. Za to Stranger Things - miodzio ;)
OdpowiedzOglądałem Peaky Blinders (dobry), House of Card i Daredevil (bardzo dobre) i Narcos (rewelacja). O Westworld i Młodym papieżu słyszałem w samych superlatywach, więc na pewno sprawdzę. :)
OdpowiedzBloodline świetny. Mroczny i ciężki klimat powala. Ja jeszcze dorzuciłbym drugi sezon Boscha. Tytus Welliver wymiata.
Odpowiedz