Już siedem lat trwa telewizyjna saga Gry o Tron. Serial Bienioffa i Weissa to obecnie najpopularniejsza produkcja telewizyjna. Ostatnie odcinki zbierały przed odbiornikami ponad 10 milionów widzów w samych Stanach Zjednoczonych. Adaptacja prozy George'a R.R. Martina nieubłaganie zmierza do końca.
Na nowy sezon widzowie musieli czekać dłużej niż zwykle, bo jego emisja zaczęła się dopiero w lipcu (ostatni ma się pojawić dopiero za dwa lata!). Siódma odsłona serii liczyła sobie też mniej odcinków. Tymczasem po raz pierwszy twórcy nie wprowadzali nowych wątków, lecz systematycznie zamykali dotychczasowe.
Jon Snow pozostawił Sansę w Winterfell, by pod jego nieobecność władała Północą, sam zaś wyruszył do zbierającej potężną armię Daenerys. Bohater próbuje przekonać ją do istnienia przerażającego zagrożenia zza Muru w postaci Zimowych Ludzi. Matka Smoków tymczasem zamierza rozpocząć swoją militarną ekspansję w celu odzyskania tronu. Cersei Lannister z kolei zbiera fundusze, aby stworzyć armię będącą w stanie powstrzymać zapędy Daenerys. Jedynie Snow jest świadomy zagrożenia dla całego istniejącego świata. Będzie chciał przekonać obie królowe do tymczasowego zawieszenia broni i zjednoczenia we wspólnej walce przeciw hordom nieumarłych.
Pierwsze co rzuca się w oczy w nowym sezonie Gry o Tron to jego zawrotne tempo. Cieszy, że twórcy ewidentnie zmierzają już do końca, przygotowując widzów na Wielką Wojnę, jednak wszystkie wątki zaczynają być rozgrywane niespodziewanie szybko. Bohaterowie w ciągu jednego odcinka przemierzają tak wiele odległych od siebie lokacji, że w poprzednich odsłonach zajęłoby im to cały sezon. Szczególnie widać to w ostatnich odcinkach. Wszystkie skomplikowane i misternie planowane intrygi z poprzednich serii, rozłożone na wiele epizodów, teraz zdają się tracić na znaczeniu. Przeciwnie, można odnieść wrażenie, że twórcy próbują jak najwięcej zmieścić do jednego odcinka, co niestety odbija się na jakości serialu. Dość powiedzieć, że w jednym sezonie znajdziemy kilka poważnych militarnych starć.
W dalszym ciągu ewolucje przechodzą bohaterowie i widać, że w przeciwieństwie do fabuły, kreację postaci scenarzyści potraktowali bardzo solidnie. Widać to chociażby na przykładzie Starków, miedzy którymi nieustannie iskrzy. Najpierw Sansa próbuje narzucać Jonowi sposób rządzenia. Następnie, gdy w Winterfell zjawia się Arya, siostry ewidentnie nie znajdują wspólnego języka. Dodajmy do tego nieustannie spiskującego Littlefingera i otrzymamy beczkę prochu, która lada moment wybuchnie. Inną postacią, która przechodzi wyraźną przemianę jest Jaimie Lannister, który już od dawna nie przypomina bezczelnego królobójcy. Tym razem będzie miał na pieńku także z samą Cersei.
Warto podkreślić, że mimo zawrotnego tempa, twórcy nie skupiają się jedynie na akcji, ale w równie błyskawiczny sposób wyjaśniają wiele kwestii, na które widzowie czekali od dawna. Przede wszystkim oficjalnie poznamy pochodzenie Jona Snowa, choć pewną odpowiedź na tę kwestię otrzymaliśmy jeszcze w szóstym sezonie. Tym razem jednak twórcy rzucają zupełnie nowe światło na słynną Rebelię Roberta Baratheona, co może zmienić myślenie widzów o uczestnikach tamtego wydarzenia. Wyjaśnione zostaną również inne sprawy, dowiadujemy się m.in. kto maczał palce w morderstwie Joffreya.
Ostatecznie jednak siódmy sezon Gry o Tron nie przynosi żadnych finalnych rozwiązań. Scenarzyści wykorzystują serię do uporządkowania wszystkich dotychczasowych spraw i przygotowania gruntu pod Wielką Wojnę w ostatnim sezonie. Jest to więc zaledwie przedsmak tego, czego możemy dopiero się spodziewać. W tym sensie nowy sezon przynosi lekki niedosyt. Niewątpliwie jednak pobudza apetyt i sprawia, że oczekiwania na finał będą ogromne.
Ostatecznie jednak siódmy sezon Gry o Tron nie przynosi żadnych finalnych rozwiązań. Scenarzyści wykorzystują serię do uporządkowania wszystkich dotychczasowych spraw i przygotowania gruntu pod Wielką Wojnę w ostatnim sezonie. Jest to więc zaledwie przedsmak tego, czego możemy dopiero się spodziewać. W tym sensie nowy sezon przynosi lekki niedosyt. Niewątpliwie jednak pobudza apetyt i sprawia, że oczekiwania na finał będą ogromne.
-- Damian Drabik
Gra o Tron S07
Twórcy: David Benioff, D.B. Weiss
Obsada: Peter Dinklage, Nikolaj Coster-Waldau, Lena Headey, Emilia Clarke, Kit Harington i inni
Gatunek: Serial, Fantasy
Data premiery: 2017
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NOWYCH SERIALI? POLUB TĘ STRONĘ:
PODAJ DALEJ →