Maryna Miklaszewska może i nie jest najbardziej poczytalną polska pisarką, a mimo to jej książki, choć jest ich tylko kilka, mocno zapadają w pamięci. Znana przede wszystkim z rewelacyjnej powieści Portret Pamięciowy oraz Mikołajek w Szkole PRL. W rewelacyjny sposób ukazała także losy Drugiego Korpusu Polskiego w książce Wojtek z Armii Andersa. Jej kolejna książka również ukazała się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka i składa się z dwóch powieści, a całość zatytułowana jest Hipster, co z jednej strony może sugerować fabułę, ale z drugiej strony może być to pewien sposób na zmylenie czytelnika.
Jak wspomniałem Hipster składa się z dwóch powieści. Pierwsza zatytułowana Spotkałam Kiedyś Prawdziwego Hipstera miała już premierę na naszym rynku wydawniczym w 2012 roku. Druga powieść to Tragicy z Miasta. Fabuły obu powieści, mimo że praktycznie są ze sobą nie powiązane, łączy postać głównej bohaterki. Razem w dziwny i przewrotny sposób pokazują możliwość realnego wpływania na bieg wydarzeń.
Fabuła pierwszej powieści oparta jest na wydarzeniach z niedalekiej przeszłości Polski oraz wydarzeniach teraźniejszych, które to w pewnym stopniu uwarunkowane są właśnie przez tę przeszłość. Główną bohaterką jest Nina, zagorzała feministka, która przez przypadek znajduje medalik zaszyty kupionej na wyprzedaży marynarce. Sytuacja ta na tyle ją zaintrygowała, że postanawia odnaleźć poprzedniego właściciela i dowiedzieć się w jakim celu to zrobił. Odnalezienie poprzedniego właściciela okazuje się niezbyt trudne, jednak to, co wraz z jego odnalezieniem wychodzi na jaw, jest dla Niny ogromnym zaskoczeniem i całkowicie wpłynie na jej dotychczasowe życie.
Druga powieść lawiruje wokół wydarzeń z września 2014 roku, podczas przedstawienia w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Wśród widzów, którzy przyszli na spektakl był ówczesny premier Donald Tusk. Nie było by w tym nic nietypowego, gdyby seansu nie przerwał alarm bombowy. Wydarzenie to nie jest oczywiście głównym wątkiem. Dla fabuły bardzo istotne są również inne elementy. Obraz ten widzimy oczami Niny, bohaterki pierwszej części, która krok po kroku stara się zrekonstruować to, co stało się w Teatrze Szekspirowskim.
Hipsterski cykl Maryny Miklaszewskiej to powieść, gdzie fikcja przeplata się z prawdą. Wydarzenia historyczne stają się niejako podwaliną do teraźniejszej intrygi. Wątek kryminalny przeplata się z wątkiem miłosnym. Z całości wyłania się obraz wielkich tajemnic i teorii spiskowych, które ukazane zostają w bardzo wiarygodny i ciekawy sposób.
Niezależnie czy ukazane wydarzenia czytelnik uzna za prawdę, czy za mocno naciąganą historię, jedno co wyłania się z tego cyklu jest szczególnie ważne. Autorka pokazuje ścieżkę, na której nie możemy się godzić z ogólnymi tendencjami narzucanym nam odgórnie. Pokazuje nam kierunek, w którym człowiek musi sam myśleć, sam wyciągać wnioski. Nie może godzić się z klęskami, bo przekaz który idzie od góry jasno mówi, że tak musi być. Tu właśnie widać nawiązanie do tytułowego Hipstera. I nie chodzi tu o modę czy styl noszenia się. Tytułowy hipster to ktoś, kto wymyka się schematom, potrafi samodzielnie myśleć i nie ulega tzw. stadnym instynktom. Polecam.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Gatunek: Political Fiction
Data wydania: 3 października 2016
Za materiał do recenzji dziękujemy wydawnictwu:
Fabuła pierwszej powieści oparta jest na wydarzeniach z niedalekiej przeszłości Polski oraz wydarzeniach teraźniejszych, które to w pewnym stopniu uwarunkowane są właśnie przez tę przeszłość. Główną bohaterką jest Nina, zagorzała feministka, która przez przypadek znajduje medalik zaszyty kupionej na wyprzedaży marynarce. Sytuacja ta na tyle ją zaintrygowała, że postanawia odnaleźć poprzedniego właściciela i dowiedzieć się w jakim celu to zrobił. Odnalezienie poprzedniego właściciela okazuje się niezbyt trudne, jednak to, co wraz z jego odnalezieniem wychodzi na jaw, jest dla Niny ogromnym zaskoczeniem i całkowicie wpłynie na jej dotychczasowe życie.
Druga powieść lawiruje wokół wydarzeń z września 2014 roku, podczas przedstawienia w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Wśród widzów, którzy przyszli na spektakl był ówczesny premier Donald Tusk. Nie było by w tym nic nietypowego, gdyby seansu nie przerwał alarm bombowy. Wydarzenie to nie jest oczywiście głównym wątkiem. Dla fabuły bardzo istotne są również inne elementy. Obraz ten widzimy oczami Niny, bohaterki pierwszej części, która krok po kroku stara się zrekonstruować to, co stało się w Teatrze Szekspirowskim.
Hipsterski cykl Maryny Miklaszewskiej to powieść, gdzie fikcja przeplata się z prawdą. Wydarzenia historyczne stają się niejako podwaliną do teraźniejszej intrygi. Wątek kryminalny przeplata się z wątkiem miłosnym. Z całości wyłania się obraz wielkich tajemnic i teorii spiskowych, które ukazane zostają w bardzo wiarygodny i ciekawy sposób.
Niezależnie czy ukazane wydarzenia czytelnik uzna za prawdę, czy za mocno naciąganą historię, jedno co wyłania się z tego cyklu jest szczególnie ważne. Autorka pokazuje ścieżkę, na której nie możemy się godzić z ogólnymi tendencjami narzucanym nam odgórnie. Pokazuje nam kierunek, w którym człowiek musi sam myśleć, sam wyciągać wnioski. Nie może godzić się z klęskami, bo przekaz który idzie od góry jasno mówi, że tak musi być. Tu właśnie widać nawiązanie do tytułowego Hipstera. I nie chodzi tu o modę czy styl noszenia się. Tytułowy hipster to ktoś, kto wymyka się schematom, potrafi samodzielnie myśleć i nie ulega tzw. stadnym instynktom. Polecam.
--Tomasz Drabik
Autor: Maryna Miklaszewska
Hipster
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Gatunek: Political Fiction
Data wydania: 3 października 2016
Za materiał do recenzji dziękujemy wydawnictwu:
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:
PODAJ DALEJ →