Neila Gaimana powinien znać każdy fan fantasy. Autor ma na swoim koncie kilkadziesiąt nagród z gatunku, w tym kilka dla najlepszego pisarza. Wydał także niezliczoną ilość powieści, opowiadań a nawet komiksów. Tworzy szeroko pojętą fantastykę, ale nie obce są mu klimaty grozy i science fiction. Przez wielu czytelników na całym świecie uznawany jest za jednego z najwybitniejszych autorów fantasy, choć znajdą się również tacy, którzy myślą wręcz odwrotnie. Przyznać jednak trzeba, że Gaiman ma naprawdę nietuzinkową wyobraźnię, którą potrafi przelać na papier, dzięki czemu powstają tak niecodzienne historie, jak Nigdziebądź.
Nigdziebądź opowiada historię Richarda, który podczas spaceru z narzeczoną pomaga znalezionej na ulicy rannej dziewczynie. Mimo ostrego sprzeciwu ukochanej, zamiast wezwać pogotowie, Richard zabiera poszkodowaną do swojego domu, czym ratuje jej życie. Okazuje się bowiem, że ścigana jest przez dwóch morderców. Richard nie podejrzewa jednak, że dziewczyna nie pochodzi z tego świata, a jego odruch serca sprawia, że jego nudne i monotonne życie wywróci się do góry nogami. W rezultacie trafia do miejsca zwanego Londynem Pod, który w odróżnieniu od Londynu Nad, jest miejscem innym w fizycznym, ale także w metafizycznym wymiarze.
Powieść ta nie jest żadną nowością. Ukazała się w latach dziewięćdziesiątych, lecz jej pierwowzorem był serial telewizyjny, którego autorem scenariusza był Gaiman. Na przestrzeni lat była poprawiana przez autora kilka razy, a na rynek amerykański powstał inna jej wersja, ze zmienionym prologiem. Wstęp ten możemy przeczytać na samym końcu tego wydania. Gratką w tym wydaniu jest również załączone opowiadanie O tym jak markiz odzyskał swój płaszcz skupiające się na wydarzeniach będących częścią fabuły powieści, ale nie ukazanych w niej.
Fabuła Nigdziebądź jest bardzo prosta, nieskomplikowana, a przy tym przewidywalna. Nie charakteryzuje się pędzącą akcją, czy nagłymi jej zwrotami (no może poza jednym). Ale też nie o to w tej powieści chodzi. Gaiman tworzy przede wszystkim wyjątkowy, charakterystyczny dla swojej twórczości klimat, który pozwala czytelnikowi rozkoszować się każdym elementem przedstawionego świata. Autor zabiera nas w podróż do przedziwnego miejsca, nie tyle świata alternatywnego, co równoległego, w którym wspólnie egzystują ludzie z jednego i drugiego, nie dostrzegając się nawzajem. Gdy już zajrzymy do Londynu Pod, nie będziemy chcieli go opuścić, mimo że wiele z jego elementów jest tyleż fascynujących, co przerażających. Raz będziemy mieli okazję porozmawiać ze szczurem, innym razem być może unikniemy śmierci przechodząc przez pokryty ciemnością most. W tym miejscu wszystko jest wspaniałe, ale rządzi się ono swoimi brutalnymi prawami.
Mocną stroną powieści jest też szereg barwnych i ciekawych postaci, z których każda jest swojego rodzaju indywidualnością. Nawet dwaj zabójcy ścigający główną bohaterkę, mimo wspólnego celu, diametralnie się od siebie różnią metodyką. Śmiało więc można powiedzieć, że autor wykazał się naprawdę wielką finezją w kreowaniu swoich bohaterów. Uważny czytelnik może dostrzec także wiele odniesień do innych dzieł literatury i nie tylko. Jednym z przykładów może być nazwisko jednego z bohaterów - markiz de Carabas. Nikomu nie trzeba chyba mówić, że takie nazwisko przybrał biedny młynarczyk z bajki Kot w Butach. Takich perełek jest dużo więcej, więc trzeba uważnie czytać.
Nigdziebądź Neila Gaimana mimo dwudziestu lat na karku, bez trudu będzie potrafiła przekonać do siebie kolejne pokolenie czytelników. Może do wybitności jest jej daleko, ale książka ma swój klimat, który potrafi wciągnąć do świata Pod na dobre kilka godzin. Śmiało też można powiedzieć, że jako literatura fantasy sprawdza się idealnie, więc tym bardziej powinien cieszyć fakt, że zaoferowało ją swoim czytelnikom w nowej, fantastycznej szacie graficznej. Polecam.
Nigdziebądź
Autor: Neil Gaiman
Gatunek: Fantasy
Wydawnictwo:
Data wydania: 31 sierpnia 2016
-- Tomasz Drabik
Nigdziebądź
Autor: Neil Gaiman
Gatunek: Fantasy
Wydawnictwo:
Data wydania: 31 sierpnia 2016
za materiał do recenzji dziękujemy
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:
Ta szata graficzna <3 Zgodzę się, że to nie jest wybitne dzieło Gaimana, ale wciąż sprawiło mi mnóstwo frajdy. Oczywiście wolę "Amerykańskich bogów" i "Chłopaków Anansiego" oraz jego krótkie formy. Jednak na pewno warto mieć tę książkę na półce. Ja ubolewam, bo mam jakieś stare wydanie i teraz marzę o tym, żeby wymienić je na tooo <3
OdpowiedzNowe wydania, czy też jakieś kolekcje o spójnej szacie graficznej to bolączka dla estetów. W przypadku Maga np. ja ubolewam czy mie Simmonsa (Hyperion) w znakomitych, grubych wydaniach, w jakich dawano go kiedyś, czy np. w Artefaktach. Po staremu będzie stał obok innych powieści Simmonsa w spójnej szacie, po nowemu obok innych autorów w cyklu Artefakty :) I tak to już jest :)
Słyszałam o "Niegdziebądź", ale jeszcze nie miałam okazji poznać tego personalnie :)
OdpowiedzWarto :) Ale tak w ogóle, z całym Gaimanem się zapoznać :)
Poczułam się skuszona! A muszę powiedzieć, że zaintrygować mnie w przypadku fantastyki po którą sięgam dosyć ostrożnie nie jest łatwo. Czuję, że odnalazłabym się w stworzonym przez autora klimacie :)
OdpowiedzTo w takim razie warto spróbować. Jak się spodoba, to będziesz miała potem ogromny wybór twórczości Gaimana :)
Świetna książka. Bardzo dobra fabuła, rewelacyjni bohaterowie - para złoczyńców była najlepsza. :) A Gaiman to dla mnie istny czarodziej słowa, który czaruje tekstem jak magik różdżką. Siadasz przed sceną, a przed Tobą Gaiman i jego iluzja. "Amerykańskich bogów" czytałeś? :)
OdpowiedzOsobiście tych odniesień nie znalazłem, ale też nie wiedziałem że powinienem się ich spodziewać. Owszem część rzeczy wydawała mi się skądś znajoma, więc może o to chodziło ;)
OdpowiedzWielkim fanem Gaimana po tej książce z pewnością nie zostanę, niemniej jednak zachęcił mnie Nigdziebądź do dalszego poznawania tego autora :)
Hmm mi się bardzo podobała. Dla mnie to jedna z lepszych jego książek. Może jestem za mało krytyczna ;)
Odpowiedz