Reżyser: Matt Reeves
Scenariusz: Rick Jaffa, Amanda Silver, Mark Bomback
Obsada: Andy Serkis, Jason Clarke, Gary Oldman, Keri Russell, Toby Kebbell, Lodi Smith-McPhee i inni
Muzyka: Michael Giacchino
Zdjęcia: Michael Seresin
Gatunek: Akcja, Thriller, Sci-fi
Kraj: USA
Rok produkcji: 2014
Data polskiej premiery: 11 lipca 2014
Widzowie, którzy widzieli Genezę Planety Małp wiedzą, że zakończyła się ona buntem i ucieczką małp z laboratorium do lasu, pod wodzą Caesara. Sceny w trakcie napisów informują nas także, o rozprzestrzenieniu się śmiertelnego wirusa, który zabija bardzo szybko. Kontynuacja rozpoczyna się dziesięć lat później, gdy wirus wyniszczył prawie całą ludzkość. Nieliczni, którzy przetrwali pandemię, wegetują w miastach, w których górę bierze natura. Tam gdzie wcześniej stały wieżowce i świeciły kolorowe neony, rosną drzewa i różnego rodzaju pnącza. W tym samym czasie małpy które uciekły z laboratorium, zamieszkały w lasach obok San Francisco. Wytworzyły prymitywną osadę i żyją jak ludzie pierwotni.
Niestety podstawowa ludzka potrzeba jaką jest energia, sprowadza ich do tamy znajdującej się w miejscu, gdzie małpy założyły swoją osadę. Jedni i drudzy chcą w spokoju egzystować na swoich terenach. Niestety żądza władzy odzywa się w jednych i drugich prowadząc do nieuniknionej konfrontacji, której skutki odczuje cała ludzkość. Jednak w pierwszej kolejności gniew wściekłych małp poczuli zaskoczeni mieszkańcy miasta, którzy nie dali rady odeprzeć ich ataku.
Ogromną zaletą filmu jest rozbudowanie postaci małp. Reżyser nie skupia się tylko na Caesarze, jako głównym protagoniście. Innym też pozwala się pokazać, rysując skomplikowane sylwetki postaci. Oczywiście Caesar jest najlepiej dopracowany, ale to głównie zasługa Andy'ego Serkisa, który kreował tę postać. Twórcom udało się przenieść na małpy ludzkie cechy charakteru. Jednak w dużej mierze są to cechy, które wpojone zostały im w niewoli. I tak Caesar, wychowany przez Rodmana próbuje wpoić stadu wartości rodzinne. Jego najbliższy przyjaciel Koba, który podczas niewoli doświadczył cierpień i nieludzkiego traktowania, za grosz nie ufa ludziom i to on staje się głównym prowodyrem wojny.
Kolejna odsłona historii powstawania planety małp zawiera w sobie wiele uniwersalnych prawd. Nie liczy się w tym momencie, że jedną stroną konfliktu są ludzie a drugą małpy. Istotne jest, że jednymi i drugimi targają żądze, które warunkują ich zachowania. Każdy coś chce mieć dla siebie, nie patrząc na cenę. Nienawiść i wrodzone uprzedzenia stają się zaczątkiem globalnego konfliktu, który całkowicie odmieni życie na naszej planecie. Co ciekawe Koba jawi się tu jako totalitarny dyktator, który przemocą zdobywa władzę i utrzymuje ją za sprawą strachu i tyrani, nie bojąc się zabić małpy, która mu się sprzeciwi. Ludzi zaś charakteryzuje zwykła ignorancja i nie docenienie przeciwnika. Wszystko to podsumowuje odwieczne konflikty, targające ludźmi na przestrzeni tysięcy lat. Wtedy jednak skutkiem było jedynie wyginięcie narodu, czy społeczności. W tym przypadku skutkiem będzie wymarcie całej ludzkości.
Szkoda tylko, że twórcy położyli główny nacisk na relacje małp, pomijając lub sprowadzając do niezbędnego minimum ludzkie relacje. Dobrze jednak, że reżyser nie skupił się tylko na konflikcie ludzi i małp. Ciekawym zagraniem było pokazanie walki wewnątrz małpiego społeczeństwa. Walka Caesara z Kobą staje się drugim ważniejszym wątkiem, który dodaje pikanterii tej produkcji. Podobny konflikt, jednak w dużo mniejszym wydaniu możemy dostrzec w obozie ludzi, jednak nie ma on tak dużego wydźwięku jak w przypadku małp.
Cieszyć oko podczas seansu może dopracowana do perfekcji część techniczna filmu. Świat wykreowany jest naprawdę rewelacyjny. Post apokaliptyczna wizja reżysera, dobrze się sprawdza. Nie doświadczymy tu suchej i wyjałowionej pustynia. Za to twórcy serwują nam zdegradowane miasto, w którym natura bierze górę nad postępem. Las, w którym mieszkają małpy ukazany zostaje jako miejsce rozwoju społeczeństwa. Wykarczowane drzewa, podbudowane prymitywne osady. Twórcą udało się nie popaść w żadne skrajności, ani przesady. Świat wykreowany jest rewelacyjnie przystosowany do sytuacji przedstawionej w filmie.
Rewelacyjnie wypadają także same małpy. Andy Serkis kolejny raz udowadnia, że jest prawdziwym mistrzem w tym co robi. Caesar w jego wykonaniu nabiera prawdziwych cech ludzkich. Na jego głowie można dostrzec każdy włosek. Dobrze, że twórcy postanowili przyłożyć się do każdej małpy, która ma cokolwiek do powiedzenia w filmie. Gorzej było by gdyby Caesar był dopracowany, a reszta potraktowana po macoszemu odstawała by od niego. A tak, efekt jest jednostajny i satysfakcjonujący. Efekty specjalne jednak nie zasłaniają swoim rozmachem historii, a stanowią idealne dopełnienie całości.
Sequel Genezy Planety Małp jest filmem dobrym i udanym, jednak wpisującym się w panującą w ostatnim czasie tendencję, zmierzającą w kierunku produkcji kolejnych sequeli, prequeli i rekamków. Ewolucja Planety Małp jest dlatego udana, że nie epatuje zbędnym patosem, który spokojnie mógł być wpleciony w tą historię. Efekty specjalne są, jednak nie zasłaniają głównej historii, a można powiedzieć, że idealnie z nią współgrają. A co najważniejsze niesie ze sobą przesłanie, które pozwala na chwilę zadumy i przemyśleń i powoduje, że produkcja Reevesa nie jest rozrywką dla niej samej.
Niestety podstawowa ludzka potrzeba jaką jest energia, sprowadza ich do tamy znajdującej się w miejscu, gdzie małpy założyły swoją osadę. Jedni i drudzy chcą w spokoju egzystować na swoich terenach. Niestety żądza władzy odzywa się w jednych i drugich prowadząc do nieuniknionej konfrontacji, której skutki odczuje cała ludzkość. Jednak w pierwszej kolejności gniew wściekłych małp poczuli zaskoczeni mieszkańcy miasta, którzy nie dali rady odeprzeć ich ataku.
Ogromną zaletą filmu jest rozbudowanie postaci małp. Reżyser nie skupia się tylko na Caesarze, jako głównym protagoniście. Innym też pozwala się pokazać, rysując skomplikowane sylwetki postaci. Oczywiście Caesar jest najlepiej dopracowany, ale to głównie zasługa Andy'ego Serkisa, który kreował tę postać. Twórcom udało się przenieść na małpy ludzkie cechy charakteru. Jednak w dużej mierze są to cechy, które wpojone zostały im w niewoli. I tak Caesar, wychowany przez Rodmana próbuje wpoić stadu wartości rodzinne. Jego najbliższy przyjaciel Koba, który podczas niewoli doświadczył cierpień i nieludzkiego traktowania, za grosz nie ufa ludziom i to on staje się głównym prowodyrem wojny.
Kolejna odsłona historii powstawania planety małp zawiera w sobie wiele uniwersalnych prawd. Nie liczy się w tym momencie, że jedną stroną konfliktu są ludzie a drugą małpy. Istotne jest, że jednymi i drugimi targają żądze, które warunkują ich zachowania. Każdy coś chce mieć dla siebie, nie patrząc na cenę. Nienawiść i wrodzone uprzedzenia stają się zaczątkiem globalnego konfliktu, który całkowicie odmieni życie na naszej planecie. Co ciekawe Koba jawi się tu jako totalitarny dyktator, który przemocą zdobywa władzę i utrzymuje ją za sprawą strachu i tyrani, nie bojąc się zabić małpy, która mu się sprzeciwi. Ludzi zaś charakteryzuje zwykła ignorancja i nie docenienie przeciwnika. Wszystko to podsumowuje odwieczne konflikty, targające ludźmi na przestrzeni tysięcy lat. Wtedy jednak skutkiem było jedynie wyginięcie narodu, czy społeczności. W tym przypadku skutkiem będzie wymarcie całej ludzkości.
Szkoda tylko, że twórcy położyli główny nacisk na relacje małp, pomijając lub sprowadzając do niezbędnego minimum ludzkie relacje. Dobrze jednak, że reżyser nie skupił się tylko na konflikcie ludzi i małp. Ciekawym zagraniem było pokazanie walki wewnątrz małpiego społeczeństwa. Walka Caesara z Kobą staje się drugim ważniejszym wątkiem, który dodaje pikanterii tej produkcji. Podobny konflikt, jednak w dużo mniejszym wydaniu możemy dostrzec w obozie ludzi, jednak nie ma on tak dużego wydźwięku jak w przypadku małp.
Cieszyć oko podczas seansu może dopracowana do perfekcji część techniczna filmu. Świat wykreowany jest naprawdę rewelacyjny. Post apokaliptyczna wizja reżysera, dobrze się sprawdza. Nie doświadczymy tu suchej i wyjałowionej pustynia. Za to twórcy serwują nam zdegradowane miasto, w którym natura bierze górę nad postępem. Las, w którym mieszkają małpy ukazany zostaje jako miejsce rozwoju społeczeństwa. Wykarczowane drzewa, podbudowane prymitywne osady. Twórcą udało się nie popaść w żadne skrajności, ani przesady. Świat wykreowany jest rewelacyjnie przystosowany do sytuacji przedstawionej w filmie.
Rewelacyjnie wypadają także same małpy. Andy Serkis kolejny raz udowadnia, że jest prawdziwym mistrzem w tym co robi. Caesar w jego wykonaniu nabiera prawdziwych cech ludzkich. Na jego głowie można dostrzec każdy włosek. Dobrze, że twórcy postanowili przyłożyć się do każdej małpy, która ma cokolwiek do powiedzenia w filmie. Gorzej było by gdyby Caesar był dopracowany, a reszta potraktowana po macoszemu odstawała by od niego. A tak, efekt jest jednostajny i satysfakcjonujący. Efekty specjalne jednak nie zasłaniają swoim rozmachem historii, a stanowią idealne dopełnienie całości.
Sequel Genezy Planety Małp jest filmem dobrym i udanym, jednak wpisującym się w panującą w ostatnim czasie tendencję, zmierzającą w kierunku produkcji kolejnych sequeli, prequeli i rekamków. Ewolucja Planety Małp jest dlatego udana, że nie epatuje zbędnym patosem, który spokojnie mógł być wpleciony w tą historię. Efekty specjalne są, jednak nie zasłaniają głównej historii, a można powiedzieć, że idealnie z nią współgrają. A co najważniejsze niesie ze sobą przesłanie, które pozwala na chwilę zadumy i przemyśleń i powoduje, że produkcja Reevesa nie jest rozrywką dla niej samej.
Chyba muszę się kiedyś wziąć za seans wszystkich części razem. Oglądałem tę serię wyrywkowo, tak jak leciała w tv i za cholerę nie wiem teraz jak ta fabuła się kształtowała :d
OdpowiedzOstatnie dwie części są restartem całej serii, tylko że opowiadają historię od powstania planety małp. Myślę, że z czasem powstaną kolejne i będziemy mogli zobaczyć przybycie Taylora z przeszłości.
Słyszałam o tym filmie pierwszy raz, jak byłam w kinie i przed seansem puszczali zwiastun. Szczerze mówiąc, takie kino to nie dla mnie;)
Odpowiedz